05 lutego 2011

Kolejny sposób na przejęcie tysięcy kont poczty e-mail?

Internetowi intruzi znają całą masę skutecznych sposobów na przejmowanie kontroli nad cudzymi kontami poczty elektronicznej. Mogą to być przykładowo ataki phishingowe, zgadywanie odpowiedzi na pytania pomocnicze, podsłuchiwanie haseł transmitowanych w postaci nieszyfrowanej oraz rozmaite inne proste podstępy. Wszystkie te metody wymagają jednak albo jakiejś interakcji z samym użytkownikiem usługi, albo też bazują na tym, że nie zachował on elementarnych zasad bezpieczeństwa. Dziś natomiast chciałbym ostrzec wszystkich czytelników HCSL przed inną, stosunkowo mało znaną i do tego całkiem skuteczną metodą przejmowania kontroli nad cudzymi kontami poczty elektronicznej.

Metoda, którą dziś chcę omówić, pozwalała przykładowo w ostatnim czasie na uzyskanie całkowitej kontroli nad tysiącami kont poczty w popularnym microsoftowym serwisie Hotmail. Spójrzmy na dostępny tutaj mechanizm resetowania hasła w powyższej usłudze.
Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku. Mamy możliwość skorzystania z mechanizmu resetowania hasła z wykorzystaniem zapasowego adresu e-mail zdefiniowanego na etapie zakładania naszego konta, a sam pomocniczy adres nie zostaje wyświetlony. Generalnie rzecz biorąc tego typu funkcja resetowania haseł jest uznawana za dość bezpieczną. Z pewnością jest w praktyce o wiele bezpieczniejsza od mechanizmu pytań pomocniczych (Panieńskie nazwisko matki?), niestety jest tak do czasu, gdy intruz może poznać pełne brzmienie adresów pomocniczych należących do poszczególnych użytkowników...

Jak się okazuje, w przypadku Hotmaila, w celu odkrycia całego adresu pomocniczego należącego do konkretnego użytkownika wystarczyło tylko... wyświetlić źródło powyższej strony! Obecnie błąd ten został już naprawiony, zastanówmy się jednak, na co tego typu sytuacja w praktyce pozwalała?

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że powyższa przypadłość Hotmaila pozwalała jedynie na poznanie innego adresu e-mailowego należącego do konkretnego użytkownika. Nadal nie widać więc żadnego realnego zagrożenia dla samego konta w usłudze Hotmail? Nic bardziej mylnego. W praktyce wielu użytkowników serwisów pocztowych na etapie rejestracji konta jako adres pomocniczy podaje jakiś adres wymyślony (np. nie_podam_ci_mojego_maila@gmail.com) lub też jakiś własny, lecz jedynie okazjonalnie (lub nawet w ogóle już nie używany) używany adres. Bardzo często użytkownik korzystając potem z nowego adresu zapomina całkowicie o starym, który z powodu długiej nieaktywności zostaje po jakimś czasie (np. 6 miesięcy)  po prostu usunięty.

W efekcie potencjalny intruz może zresetować hasło użytkownika z wykorzystaniem nieistniejącego adresu e-mail, czyli np. nie_podam_ci_mojego_maila@gmail.com. Jak tego dokonać? Wystarczy tylko założyć takie właśnie konto w usłudze Gmail i skorzystać z funkcji resetowania hasła... W tym momencie intruz uzyskuje kontrolę nad kontem pocztowym, a prawowity użytkownik usługi nie ma zielonego pojęcia dlaczego stało się tak, że nie może się zalogować na własne konto.

Z pewnością tego typu problem nie dotyczył jedynie Hotmaila i podobne sytuacje mogą mieć nadal miejsce w przypadku innych usług, zachęcam więc do sprawdzenia, czy przypadkiem usługa pocztowa (być może również usługi internetowe innego typu?) z której korzystacie, również w jakiś sposób nie ujawnia zapasowych adresów e-mail pozwalających na zmianę hasła dostępowego. Warto również sprawdzić, czy podane przez nas adresy zapasowe na pewno istnieją i czy to na pewno my mamy nad nimi kontrolę!

Wszystko to jasno obrazuje, że nawet osoby przywiązujące dużą wagę do bezpieczeństwa, mogą paść ofiarą udanych ataków. Niestety nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich potencjalnych scenariuszy ataków, zazwyczaj nie możemy również sami zapobiec zagrożeniom związanym z lukami obecnymi w wykorzystywanych przez nas usługach oraz serwisach internetowych... jak więc bronić się przed tego typu zagrożeniami?

Komentarze (11)

Wczytywanie... Logowanie...
  • Zalogowany jako
Adres e-mail we własnej domenie, nieusuwanie starego konta z klienta pocztowego, baza haseł w rodzaju Keepaas...
1 odpowiedź · aktywny 738 tygodni temu
Wszystko wydaje się takie oczywiste, ale w praktyce możemy po prostu zapomnieć o starym koncie. Nie każdy też może/chce utrzymywać własne domeny/usługi pocztowe itd. itp...
Czegos nie rozumiem. Wyglada to na zwykla wpadke Microsoftu. Czy jakis jeszcze dostawca tego typu uslug popelnil taka gafe? Nie wyglada to na dosc powszechny blad wiec nazywanie tego "nowym sposobem" jest imo troche na wyrost. Co najwyzej nazwalbym to "nowa wpadka" Microsoftu.
1 odpowiedź · aktywny 738 tygodni temu
Nie wiem, czy ktoś jeszcze pozwala na łatwe podejrzenie zapasowego adresu mailowego dla dowolnego konta, dlatego zachęcam wszystkich do sprawdzenia swoich operatorów poczty i wtedy będziemy może wiedzieć coś więcej?

Co do nowego sposobu... w powyższy sposób możliwe było w ostatnim czasie przejęcie kontroli nad dosłownie tysiącami kont poczty elektronicznej w sposób raczej mało do tej pory znany, dlatego można chyba mówić o nowym sposobie. Podejrzewam również, że podobne problemy z całą pewnością mogą się znaleźć u innych operatorów...
Ja już wolę tą podpowiedź - "Panieńskie nazwisko matki". W sumie to zawsze wybieram cokolwiek i wpisuje coś typu: "87cxz4dhad a7d9cz230ks cz87jkda" :]
1 odpowiedź · aktywny 738 tygodni temu
Również w tego typu pytaniach wpisuję zazwyczaj tego typu ciągi znaków. Ma to jednak pewną wadę - nie można potem skorzystać z funkcji resetowania hasła... dlatego pomysł z podawaniem zapasowego adresu e-mailowego był dość dobry. Jednak w tym wypadku podawanie jakiegoś wyimaginowanego adresu jak widać nie jest jednak najlepszym pomysłem...
nie wiem jak gmail, ale wp.pl np nie umożliwia założenia konta na login który został już użyty. I to chyba jest najlepsze rozwiązanie-blokowanie możliwości założenia danego konta po wsze czasy;>
4 odpowiedzi · aktywny 738 tygodni temu
Tylko jest to trochę marnotrawne dla portalu, ciekawe adresy np. playboy@wp.pl może być już dawno nie aktywny i mimo że jest ogromna liczba chętnych na taki adres to nie można go zarejestrować.
No właśnie, czy to na pewno takie dobre rozwiązanie? Poza tym nie rozwiązuje to wcale problemu "wymyślonych" maili podawanych jako konta do odzyskiwania hasła. Taka sytuacja jest nawet prawdopodobnie częstsza od problemu kont, które wygasły.
Ciekawe jak trafisz w zagwiazdkowany nieistniejacy email, bez przesady...
Przecież w powyższym przypadku dotyczącym Hotmaila chodziło właśnie o to, że można było go "odgwiazdkować"?

Wyślij nowy komentarz

Comments by