22 lipca 2010
Socjotechniczne ataki na... szkolne procesy rekrutacyjne
czwartek, lipca 22, 2010 | Autor:
\m/ojtek

Spójrzmy najpierw na przykład pewnej Brytyjki, która chcąc zapewnić swemu dziecku miejsce w prestiżowej londyńskiej szkole podstawowej, posunęła się do podstępu godnego samego mistrza Mitnicka.
Sprytna mama założyła odpowiednie konto w usłudze Gmail i podszyła się pod rodzica jednego z dzieci, które znajdowało się na liście rekrutacyjnej wyżej od jej własnej pociechy. W wiadomości e-mail skierowanej do władz szkolnych, kobieta poprosiła po prostu o wykreślenie konkurencyjnego dziecka z listy, a prośba ta została spełniona! E-mail zawierał dane personalne dziecka (w tym dokładną datę urodzenia), co najwyraźniej szkoła uznała za wystarczające potwierdzenie tożsamości rzekomego rodzica.
Sprytna mama założyła odpowiednie konto w usłudze Gmail i podszyła się pod rodzica jednego z dzieci, które znajdowało się na liście rekrutacyjnej wyżej od jej własnej pociechy. W wiadomości e-mail skierowanej do władz szkolnych, kobieta poprosiła po prostu o wykreślenie konkurencyjnego dziecka z listy, a prośba ta została spełniona! E-mail zawierał dane personalne dziecka (w tym dokładną datę urodzenia), co najwyraźniej szkoła uznała za wystarczające potwierdzenie tożsamości rzekomego rodzica.
Spójrzmy teraz na nasze rodzime przedszkolne procesy rekrutacyjne. Jak się okazuje, przykładowo w Warszawie działa Elektroniczny system ewidencji podań do warszawskich przedszkoli. Proces rekrutacyjny na ten rok został już dawno zakończony i trudno obecnie poznać jego szczegóły, wygląda jednak na to, że zgłoszenie sprowadza się do wypełnienia odpowiedniego formularza online dostępnego w ramach Elektronicznego Systemu Ewidencji Podań. Możemy więc założyć, że po wszystkim otrzymamy jakiś mail z potwierdzeniem. Jeśli nawet w ten sposób nie poznamy adresu e-mailowego odpowiedniego do złożenia fałszywej rezygnacji w imieniu rodziców konkurencyjnego dziecka, to na głównej stronie dostępny jest następujący adres kontaktowy: przedszkola2009@edukacja.warszawa.pl.
Pytanie tylko, czy odpowiednio spreparowany e-mail pozwoliłby nieuczciwym rodzicom na wykreślenie z listy innego, dowolnie wybranego dziecka? Nikomu nie radzę jednak przeprowadzania tego typu prób (brytyjską mamą zajęła się już policja).
Przy coraz częściej stosowanych rekrutacjach elektronicznych, tego typu próby kradzieży tożsamości będą się pojawiać coraz częściej. W jaki więc sposób waszym zdaniem należy zabezpieczać tego typu przedsięwzięcia? Z jednej strony cała procedura nie może być zbyt skomplikowana, z drugiej jednak nie może być tak, że podanie kilku danych personalnych oraz skorzystanie z odpowiednio sugestywnego adresu e-mailowego pozwoli każdemu na skuteczne podszycie się pod innych uczestników rekrutacji...
[źródło]
[źródło]
Socjotechniczne ataki na... szkolne procesy rekrutacyjne
2010-07-22T11:08:00+02:00
\m/ojtek
Bezpieczeństwo aplikacji|Bezpieczeństwo danych|Inne|Newsy|Obrona - Atak|Sieci komputerowe|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyszukaj w HCSL:
Subskrybuj:
Najpopularniejsze artykuły wszech czasów:
- Urządzenia do kopiowania kart płatniczych
- Co tak naprawdę ujawniasz w Internecie?
- Dlaczego należy zasłaniać klawiaturę bankomatu?
- Publiczna wiadomość z ukrytym przekazem
- Przyszłość antywirusów jest jasna
- Sposób na obejście internetowych blokad
- Superbezpieczne hasła na... żółtej karteczce
- Funkcje sprzętowego kasowania danych w HDD!
- 12-latek odkrył krytyczną lukę w Firefoksie
- Przestępstwo nie popłaca
- Czy jesteśmy inwigilowani przez chiński sprzęt?
- Gotowy zestaw do podsłuchiwania GSM
- Jak działa internetowa mafia?
- Uwaga na nowy rodzaj ataków phishingowych!
- Microsoftowy poradnik dla organów ścigania!
- Polski super-bezpieczny system Qubes OS
- Dane wieczyście dostępne
- Pierwszy atak samochodowych crackerów
- Pliki PDF zdolne do wykonania dowolnego kodu
- Polskie służby współpracują z firmą Google?
- Więzienie za odmowę ujawnienia hasła
- Podrzucanie dziecięcej pornografii
- Zapomniany film o hakerach
- Łamanie haseł w Windows Vista i 7