11 marca 2010

Google nie dba o poufność korespondencji oraz bezpieczeństwo "ważnych informacji"?

Otrzymałem niedawno przesyłkę od internetowego giganta z Mountain View, która to wielce mnie zadziwiła. Koperta zawierająca charakterystyczne logo Google, została opatrzona wyraźną wzmianką W środku ważne informacje na temat konta, nie to jednak stanowiło największe zaskoczenie... najbardziej bowiem zdziwiłem się, że mogę odczytać zawartość przesyłki bez jej otwierania.

Otóż gdy spojrzałem na przesyłkę pod światło, okazało się, że w ten sposób można swobodnie odczytać całą zawartą w jej wnętrzu treść:
Google przesyła więc listy zawierające ważne informacje dotyczące aktywacji usług internetowo-finansowych w taki sposób, że każdy może po drodze zapoznać się z ich zawartością...

Miejmy tylko nadzieję, że do zabezpieczania systemów informatycznych, Google przywiązuje większą wagę. Korzystając z usługi aktywowanej bez otwarcia przesyłki (sic!), ciekaw jestem, czy wy również otrzymujecie podobne przesyłki od wyszukiwarkowego giganta?