25 czerwca 2010

Ciekawy i darmowy sposób na ochronę najmłodszych przed internetowymi zagrożeniami

Rodzice świadomi zagrożeń czyhających na ich pociechy w czeluściach Internetu, stoją przed trudnym zadaniem. Udostępnienie dzieciom nieograniczonego dostępu do globalnej sieci niemal na pewno narazi je na napotkanie treści wysoce nieodpowiednich, a czasem nawet szokujących. Moim zdaniem idealnym rozwiązaniem jest wspólne surfowanie z najmłodszymi. Niestety, zazwyczaj zapracowani i zabiegani rodzice, nie mają dziś na tyle wolnego czasu, by nadzorować wszystkie internetowe wojaże własnego dziecka. W takiej sytuacji z pomocą zatroskanym rodzicom przychodziły do tej pory mniej lub bardziej skuteczne, zazwyczaj komercyjne programy typu Parental Control. Okazuje się jednak, że zamiast instalować programy zdolne do lokalnego filtrowania nieodpowiednich dla najmłodszych treści, możemy zastosować inne, niezwykle proste, zupełnie darmowe i całkiem skuteczne rozwiązanie.

Zgodnie z duchem czasu, wygodne i łatwo dostępne usługi internetowe zastępują kolejne spotykane do tej pory lokalnie na naszych komputerach programy. Ta sama idea przyświecała twórcom usługi FamilyShield, która z powodzeniem może zastąpić dotychczas spotykane programy kontroli rodzicielskiej.

Praktyczne zastosowanie usługi, która korzysta z rozwiązania OpenDNS, jest niezwykle proste i sprowadza się do odpowiedniego skonfigurowania ustawień DNS w systemie operacyjnym komputera lub też naszego domowego routera.

Korzystanie z FamilyShield sprowadza się więc do skonfigurowania następujących serwerów DNS:
  • 208.67.222.123
  • 208.67.220.123
Warto zauważyć, że dzięki takiemu rozwiązaniu, FamilyShield jest zupełnie niezależny od stosowanego systemu operacyjnego, nie wymaga instalowania czegokolwiek, jest w pełni darmowy i daje nam pewność, że zawsze korzystamy z najnowszej wersji centralnego zbioru reguł filtrujących. Rodzice mający problem ze zmianą ustawień sieciowych na własnym routerze lub też komputerze, mogą skorzystać z licznych instrukcji konfiguracji usługi dostępnych dla:
Z moich pobieżnych testów wynika, że rozwiązanie to skutecznie filtruje nieodpowiednie dla najmłodszych treści (pornografia, przemoc, itd.). Dość skutecznie eliminowany jest również dostęp do stron typu web proxy. Co ciekawe, FamilyShield blokuje nie tylko nieodpowiednie treści, ale również witryny potencjalnie niebezpieczne, takie jak strony phishingowe oraz serwisy dystrybuujące malware.
FamilyShield to rozwiązanie naprawdę ciekawe i godne polecenia. Być może sprawdziłoby się nawet w roli rozwiązania filtrującego treści w firmowych sieciach mniej wymagających małych i średnich przedsiębiorstw? Pewną niedogodność może tu stanowić jedynie fakt, że nie mamy jakiejkolwiek możliwości konfigurowania reguł lub wykluczeń, musimy się zdać jedynie na łaskę centralnego filtru. Musimy również pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu możliwości zmiany ustawień DNS na komputerze wykorzystywanym przez dzieci lub też naszym domowym routerze.

Na koniec zapraszam do wspólnego zastanowienia się, w jaki sposób pociechy o ponadprzeciętnych umiejętnościach technicznych mogą potencjalnie obejść (przy założeniu braku możliwości zmiany ustawień DNS) filtr FamilyShield?

[więcej informacji]