HARD CORE SECURITY LAB

Magazyn CHIP prenumeruję od wielu lat. Wraz z nim stawiałem swoje pierwsze kroki w świecie komputerów PC. W ostatnim czasie redaktorom magazynu przydarzyła się jednak pewna (zabawna moim zdaniem) wpadka…

Otóż na płycie DVD dołączonej do ostatniego wydania (10/2009) znalazło się kilka katalogów z nagraniami muzycznymi w popularnym formacie MP3 (zob. poniższy zrzut ekranu). W Internecie pojawiły się od razu głosy piętnujące oraz wyśmiewające redakcję magazyny z powodu domniemanego rozpowszechnienia pirackich nagrań. Czy takie domniemania i oskarżenia są słuszne?

Prawdopodobnie osoba przygotowująca zawartość płyty DVD, niechcący dodała kilka katalogów zawierających słuchaną przez siebie w pracy muzykę (smooth jazz z pewnością się do tego nadaje). Czy jednak pliki te są pirackie? Tego po samej zawartości płyty DVD stwierdzić przecież nie można. Jeśli pliki te były wyłącznie kopią stworzoną na podstawie legalnie zakupionych albumów, to pirackie z całą pewnością nie są. Jeśli natomiast pliki te były legalne, to ich rozpowszechnienie pośród własnych czytelników mogłoby zostać uznane jako tzw. dozwolony użytek (ang. Fair use). W takim przypadku nie byłoby więc mowy o piractwie i jakimkolwiek naruszeniu prawa! Warto więc zastanowić się chwilę, zanim oskarżymy kogoś o popełnienie przestępstwa…